lut 27 2004

Stand By Me...


Komentarze: 4

Ok, nie mam co napisac dzisiaj:) Dacie wiere? Nic... Nic sie nie wydarzylo, zupelnie nic...
Nawet nie mialem przygody z psem, typu wyprowadzanie go i jakies obserwacje przy tym, nawet nie bylo sie z czego pobrechtac w TV bo nie ogladalem.
Slucham "Stand By Me"...

Wymyslilem wlasnie teorie...
Piosenka jaka krazy mi po glowie w srodku dnia charakteryzuje ten dzien.
Cos w tym jest. Wczoraj "Pure Shores"- All Saints, dzisiaj The Fugees...
(tak wiem, z tym all saints do dupy no ale coz- mam wlasnie takie dni:) )
A dzisiaj jest wlasnie tak lajtowo i w sumie bezcelowo, dokladnie taki klimat jak
"Stand By Me". Jakas prosba, by ktos "stapal za mna"? Byc moze. Ale jezeli juz to w pelni luzna,
bez zadnych lamentow itp. Nadzieja? Przez Goskie wkurwia mnie to slowo ("zawsze musisz miec nadzieje")
Moze dobrze bo za duzo o tym pisalem:]

Sam nie wiem. Moze wiec napisze... NIE WIEM. Nie moge uwierzyc, brak weny.
Hej, to chyba pierwszy raz mi sie zdarza:/
 Dobra, zaczne kminic- uwaga, sprobuje sam sie wkrecic.

Te zadania z matmy, mhm... Tak normalnie ochoczo sie za nie zabralem. Jak widze te okregi, kwadraty a
w szczegolnosci wszystkie popieprzone konstrukcje to az sie rwe. No ale niedlugo sprawdzian...
Trzeba byc lepszym od Reni, nie Krysia;) ?

A moze to spowodowane KC?
Faktycznie nienajlepiej nam sie ostatnio gada. Potrzebujesz kogos kto jest zrodlem inspiracji a tu takie G.!
Wszystko sie rozmywa jakos, przeplywa mi przez palce.
Moze to dobrze...

Itak mam ciagle przesrane, ze nie wrocilem wtedy na noc. Stara bedzie mi to chyba teraz do konca zycia wypominac. Jak przestane siedziec masowo na GG to moze choc troche sobie odpusci...
A Ewelina ciagle sie wypytuje "gdzie byles? U Izki, nie?". Wkurwiajace. Szczegolnie, ze ona sie nie poddaje nawet jak za kazdym razem mowie, ze nie.
Po co ma wiedziec za duzo...

DARLING, DARLING STAND BY ME...

Jagooda, dzieki, ze wpadasz:] Tobie tez la_superstar:) (tylko nie zrobcie mi zonka i wpadajcie dalej:P )

letitwhip : :
27 lutego 2004, 23:20
o bez kitu... ja sie juz nie bede moze wypowiadac. ale jestes totalnie niedojebany albo ta sytuacja jest tak zawila ze.... sorry
kc
27 lutego 2004, 21:34
aha nie smiej się ze mnie ale miałam zrobić strajk po tym jak w nowych linkach nie ma juz czegoś w stylu 'kc(kc:*)' tylko zwykłe 'kc'. tak rzeczywisćie to b. straszne :) ale nie przejmuj się tym niedociagnieciem przeszłam juz do porzadku dziennego :* kocham Cie
kc
27 lutego 2004, 21:33
k. chyba twoje koleżanka ma racje - jestem zazdorsna ale juz nawet na to nie zwracam uwagi bo kiedy nie byłam prawda? ja słucham ciągle 'flip a coin' bo 'twoja' piosenka nie chce mi się ściągnąc... cholera. widzisz - nawet nie potrafie powiedzieć co mi jest. gdybym tlyko znalazła potrzebne słowa. chyba się wypaliłam tz. juz dużo w środku we mnie nie ma... ale nadal twardo obstaje przy tym żeby nie było przerwy. chociaż i tak pewnie zorbie tak jak zdecydujesz... cholera jasna
Jagooda
27 lutego 2004, 21:05
No jasne, ale mi sie udało, pierwszy raz jestem pierwsza :] Ale kurde no mamita zabroniła od poniedziałku kontaktu z netem tylko 30 minutek ale nie martw się, pede wpadac jakoś sobie sporzytkuje ten czas :] No i nie dziwie sie, że źle Ci się układa z K.C. pewnie jest zazdrosna :] ale ciiicho :]. Uwierz mi jak dziewczyna mówi, że nie jest zazdrosna to znaczy, że jest i to jak cholera :]. No dobra nie jestem pani psycholog ale blog też by mi sie przydał ale taki kapeć jestem, że sie na tym nie znam. No cóż moja strata, a ja sobiem słucham Safri Duo :]]]]] Rany ale sie rozpisałam dla mnie to powinieneś osobną rubryke przeznaczyć :]]] Trzymaj sie cieplutko :]

Dodaj komentarz